to szalone, jak wyraźnie pamiętam ten czas w zeszłym roku pogodę, bryzę, ptaki, zapach powietrza itd. moja mała miss eevee dała mi znać, że skończyła walkę, dzień, którego się spodziewałem, ale nigdy nie mogłem się na niego przygotować egoistycznie nie chciałem w to uwierzyć, ale była gotowa na odpoczynek, walczyła z rakiem przez 3 lata. jutro minie rok, odkąd odeszła, strasznie za nią tęsknię i wciąż mam trudności z mówieniem o tym. ale pocieszam się tym, że jest ze mną każdego dnia i jest wolna od raka po drugiej stronie tęczowego mostu, jedząc wszystkie frytki z McDonald's, na które jej małe serce ma ochotę ❤️